12/31/2016

Your rainbow panorama



Ho, ho , ho!

Witajcie. Dzisiaj jesteśmy na Jutlandii i idziemy do tęczy.
Jedną z najpopularniejszych atrakcji turystycznych w Aarhus jest ARoS - muzeum sztuki współczesnej bardziej znane jako muzeum z tęczą.  Tęcza jest najlepszym miejscem w całym mieście do robienia sobie fotek na facebooka, instagram czy co tam chcecie. Jest to również pierwsze miejsce, w które udają się zagraniczni studenci zaraz po rozpakowaniu się w akademikach w Hasle czy innym Viby, jeszcze zanim kupią rowery oraz plecaki Fjall Raven.
O ile samo muzeum sztuki nowoczesnej zostało założone dość dawno (jeszcze w dziewiętnastym wieku), o tyle sam budynek (kostka), w którym znajduje się obecnie ARoS został zaprojektowany przez grupę duńskich architektów Schmidt Hammer Larsen i zbudowany w 2004 roku. Samą 'tęczę' - Your rainbow panorama - autorstwa Olafura Eliassona dodano w 2011 roku. Łączny koszt instalacji wyniósł 60 milionów koron. 

Tęcza znajduje się na dachu dziesięciopiętrowego budynku, ale na szczęście w muzeum znajduje się winda i można spokojnie sobie wjechać. Zwiedzanie tęczy jest możliwe po kupieniu biletu do muzeum, który kosztuje w granicach 90 koron (ulgowy). Ważna sprawa jest taka, że to muzeum, podobnie jak wiele innych także w Polsce, jest nieczynne w poniedziałki.

Zimą tęcza jest dostępna dla zwiedzających, ale niestety jest nieogrzewana. Szyby są zaparowane (tak jak widać to na zdjęciach) i naprawdę trudno podziwiać panoramę miasta. Także uważajcie, bo inaczej upragnione focie w tęczy nie wyjdą. 
















12/12/2016

Holstebro




Holstebro - miasto w zachodniej Jutlandii, przez które przepływa rzeka Storå. W Danii jest bardzo mało rzek, ponieważ kraj jest płaski jak naleśnik i nie ma dużych spadków terenu. Także jak coś leży nad jakąś rzeką, to przeważnie jest to jedyna rzeka w regionie i od razu wiadomo, o co chodzi. Miasto zbudowano nad brzegiem rzeki Storå, a na niej postawiono most - most po duńsku to bro. Holstebro znaczy coś w stylu: miasto przy moście

Pamiętacie wpis o Stratfordzie nad Avonem, w którym napisałam, że jest opcją na weekend? W takim radzie o Holstebro mogę powiedzieć, że jest to opcja na jedno popołudnie. Mam tu na myśli zwykłe zwiedzanie zabytków, katedry,itp. Można to wszystko obejść w parę godzin. Pod tym względem Holstebro nie różni się od innych duńskich miasteczek. 

Holstebro to jeden wielki dom kultury. Znajduje się tutaj m.in: szkoła baletowa i profesjonalny zespół baletowy Black Box, słynny Odin Teatret Eugenia Barby, Muzeum Sztuki Współczesnej (Holstebro Kunstmuseum) i oprócz tego trzy inne muzea oraz sala koncertowa (Musikteater). W latach 60. Holstebro było małym miasteczkiem bez perspektyw, z którego ludzie raczej wyjeżdżali niż przyjeżdżali, ale wszystko na szczęście zmieniło się w 1956, kiedy Eugenio Barba dostał propozycję założenia tam teatralnego laboratorium. Dzięki istnieniu Odin, w Holstebro odbywają się festiwale kulturalne i do miasta zjeżdżają zespoły teatralne z całego świata oraz studenci, którzy chcą uczyć się w teatrze. (Właśnie się wydało, po co tam byłam). Powiem szczerze, że Odin jest bardzo specyficznym teatrem i nie jest to rozrywka dla każdego ;) Na zdjęciach poniżej droga do Odin przez las i główny korytarz.





W starej części Holstebro przy Store Torv znajduje się także fontanna (zdjęcie na samej górze) zaprojektowana przez Steena Lykke Madsena, na której został uwieczniony święty Jørgen ze smokiem. (Te dwie postaci są motywem z herbu Holstebro). Na tym samym placu jest ustawiana także rzeźba "Woman on a cart" autorstwa włoskiego rzeźbiarza Alberto Giacomettiego, którą co ciekawe na noc zabierają z placu. Duńczycy mają hopla na punkcie rzeźb w przestrzeni miejskiej i w Holstebro jest mnóstwo rzeźby oraz pomników, które zasługują na uwagę, ale niestety, nie mam ich zdjęć. 

W następnym wpisie chcę napisać o atrakcjach turystycznych w Aarhus i obiecuję rozwinąć temat rzeźby :D









12/08/2016

Come stai, Perugia?



Dzisiaj chciałabym wrzucić na ten blog trochę lata i powspominać, co robiłam w wakacje. Pewnie wspominałam, że byłam we Włoszech (pamiętacie post Jak przetrwać 24 godziny w samochodzie?). Konkretnie to w Perugii, która jest stolicą regionu o nazwie Umbria. Przyjechałam, żeby m.in. odwiedzić moją siostrę i spędziłam tam cztery dni.

Czy można poznać miasto w cztery dni? To zależy. Ale jeżeli chodzi o takie miasto jak Perugia, odpowiedź brzmi - tak. Można zwiedzić je właśnie w takim czasie. 

Mimo bycia stolicą regionu, Perugia jest dość małym miastem - mieszka tam ok. 150 tysięcy ludzi, a ja przyjechałam pod koniec czerwca, więc było dodatkowo trochę wyludnione. Umbria jest najbardziej zalesionym i zielonym regionem we Włoszech, ale za to chyba najmniej turystycznym. Z czego żyje to miasto? Ze studentów. Ponieważ Perugia ma kilka uczelni - m.in. zwykły uniwerek, politechnikę i akademię sztuk pięknych, do miasta ściągają zagraniczni studenci, w szczególności z Chin. Zdaniem mojej siostry jest tam tzw. "zalew Chińczyków". Niestety, mam wrażenie, że po jakichkolwiek studiach w Perugii trzeba się z niej wynieść, ponieważ trudno o jakąkolwiek pracę. Bezrobocie wynosi 10% w Perugii i 12% w całych Włoszech - nie jest jeszcze tak źle, jak w Hiszpanii czy Grecji, gdzie bezrobotni stanowią 1/4 populacji. Miasto robi wrażenie niezbyt perspektywicznego (przynajmniej dla mnie). 

Rzecz, która najbardziej mnie zaskoczyła to metro w Perugii. Jest to właściwie mini metro i cała linia liczy jakieś 7 stacji. Nigdy w życiu nie widziałam tak niezwykłego metra. Po pierwsze, jest ono praktycznie naziemne, a tylko częściowo podziemne. Po drugie - na odcinkach naziemnych wygląda jak rollercoaster. Wagoniki są bardzo małe i są w stanie pomieścić maksymalnie 10-12 osób. Rozpędzają się na wąskotorowej trakcji i czasami ma się wrażenie, że "pociąg" nie wyrobi na zakręcie. W wagonikach oczywiście nie ma motorniczego, są sterowane bezzałogowo. Korzystałam z tego metra tylko raz, kiedy jechałyśmy z moją siostrą na dworzec autobusowy, ale nie zapomnę tego do końca życia. 

Perugia to jedna wielka nierówność terenu. Spacerując po jej ulicach, ciągle idzie się w górę, albo w dół - prawie nigdzie nie jest płasko. Wg mnie to miasto wygląda jak skrzyżowanie Genui z Bolonią. Dlaczego tak? Genua - ponieważ Perugia też jest położona na wzgórzu i ma tak samo wąskie uliczki, Bolonia - bo także posiada średniowieczną architekturę. Głównym punktem spotkań mieszkańców Perugii są schody na Piazza IV Novembre, które widać na zdjęciu. Jeżeli jesteście pierwszy raz w Perugii, łatwo się zgubić - ja pierwszego dnia gubiłam się non stop i pytałam ludzi o drogę, chociaż nie znam włoskiego. Moja siostra mieszkała wtedy w okolicy Via della Viola i trochę przerażali mnie ludzie, którzy gadali do siebie na ulicy lub coś śpiewali. Podobno to była norma w dzielnicy zamieszkanej przez artystów ;) Na Via della Viola znajdują się także dwa bary, pod którymi każdego wieczora stoi tłum ludzi i zawsze około północy z sąsiedniego domu wychodzi kobieta w piżamie i wrzeszczy, że jest cisza nocna i że mają sobie iść. Skąd wiem? No oczywiście byłam na piwie w jednym z tych barów. Była to zresztą niezła akcja. Koło 23 byłam w mieszkaniu mojej siostry i trochę już przysypiałam, poszłam więc zmyć makijaż do łazienki. Usłyszałam, że jedna z jej współlokatorek, Maria Chiara, biega po korytarzu, wołając "Julia, Julia!". Okazało się, że w progu stoi jakaś Azjatka - później okazało się, że siostra umówiła się z nią na piwo, ale niestety poszła na próbę swojego teatru. Zaproponowałam, że możemy iść razem. Okazało się, że dziewczyna jest Chinką, pochodzi z Jiangmen niedaleko Hong Kongu oraz że mówi po angielsku z idealnym brytyjskim akcentem, którego nauczyła się oglądając brytyjskie seriale. Usiadłyśmy na schodkach na Via della Viola, którą to ulicą moja siostra wracała potem z próby ... i była szczerze zaskoczona, widząc nas razem. 

Jeżeli pojedziecie kiedyś do Perugii, koniecznie kupcie sobie czekoladę firmy Baci Perugina, bo jest pyszna i bardzo nadaje się na pamiątki z tego regionu. W październiku lub listopadzie w mieście odbywa się zresztą Festiwal Czekolady. Druga rada - proszę, nie szukajcie domu Meredith Kercher ;)







Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...