photo credit
Mam już całkiem spore doświadczenie z imprezami łyżwiarskimi i postanowiłam się nim podzielić. Jako fanka tego sportu nie wyobrażam sobie, że mogłoby mnie ominąć oglądanie go na żywo! Dlatego dzisiaj dowiecie się, co ze sobą zabrać i o czym pamiętać, jeżeli kiedykolwiek wybierzecie się na jakieś zawody w łyżwiarstwie. Np. w listopadzie na warszawskim Towarze odbywa się Warsaw Cup - wstęp jest za darmo, a impreza międzynarodowa, także polecam, naprawdę warto :)
1. Weź ze sobą kocyk. Koniecznie. Na lodowisku kocyk jest potrzebny tak samo, jak tlen do oddychania. Może nawet bardziej. Kocyk. Pamiętajcie o tym. Nie można jeździć na zawody bez kocyka.
Przepraszam za ten dramatyczny wstęp o kocyku, ale jeżeli jest jakaś rzecz, bez której nie można przeżyć na lodowisku, siedząc wiele godzin na trybunach, jest nią właśnie kocyk. A teraz dygresja, jeżeli pozwolicie. Kiedy w zeszłym roku pojechałam na swoje pierwsze międzynarodowe zawody do Torunia, nie wiedziałam, że muszę mieć ze sobą coś do przykrycia. Było to we wrześniu, kiedy temperatura w ciągu dnia sięgała dwudziestu paru stopni, więc na trybunach lodowiska nie włączono ogrzewania. Dzień wcześniej jechałam do Torunia Polskim Busem, w którym z kolei klimatyzacja została włączona na full i już wysiadając poczułam znajomy ból gardła. To, że miałam się rozłożyć było tylko kwestią czasu. Po pierwszym dniu na zawodach (spędziłam na lodowisku 8 godzin), rozpaczliwie szukałam koca w hostelu, ale niestety nie mieli żadnego i koniec końców musiałam kupić go w Tigerze. Na ratowanie mojego zdrowia było już za późno i wróciłam do Warszawy tak zakatarzona, że przez tydzień nie ruszałam się z łóżka.
Także pamiętajcie: nigdy nie wiadomo, co się będzie działo na lodowisku, więc zawsze warto mieć przy sobie kocyk. Nawet jeżeli jest ogrzewanie, koc jest niezbędny. Nie da się siedzieć przez kilka godzin w jedynym miejscu i nie zmarznąć, wierzcie mi. Nawet na Torwarze w Warszawie, który jest dobrze ogrzany, to po prostu niemożliwe. Po dwóch godzinach robi się zimno.
2. Ubierz się ciepło.
Posiadanie koca może ułatwić pobyt na lodowisku, ale poza nim warto też mieć na sobie coś z długim rękawem, długie spodnie, jakieś grubsze rajstopy do spódnicy, w zimie lepiej zostać w płaszczu/kurtce (chociaż można ją rozpiąć).
3. Znajdź dobre miejsce na trybunach.
Najlepiej takie, z którego będzie widać jak najwięcej. Małe, niebiletowane imprezy mają tę zaletę, że można sobie wybrać miejsce do siedzenia. Fajnie jest usiąść za panelem sędziowskim, bo można się przyjrzeć, jak pracują sędziowie. Za pierwszym razem tak zrobiłam. Dobre są też miejsca w pobliżu Kiss & Cry (tam, gdzie ogłaszane są wyniki), chociaż na mniejszych imprezach trudno je znaleźć, bo zazwyczaj są to trzy krzesła.
Jeżeli stresuje Was udzielanie wywiadów (czasami na zawodach pojawia się lokalna telewizja), nie siadajcie z brzegu przy przejściu ;)
4. Lista startowa i plan minutowy
Listę startową warto sprawdzić przed wyjazdem na zawody, żeby było jasne, kogo można na nich zobaczyć. Na planie minutowym jest napisane, która kategoria zaczyna się o której, co jest istotne, jeżeli interesują Was konkretne programy, a nie całe zawody. Plan minutowy oraz lista startowa powinna znajdować się na stronie ISU (International Skating Union) lub na stronie organizatora, jeżeli są to mniejsze zawody (dla krajowych zawodów jest to strona PZŁF - Polskiego Związku Łyżwiarstwa Figurowego).
5. Kubek termiczny.
Własna herbata lub kawa jest bardzo przydatna. Każdy, kto próbował się napić kawy bądź gorącej czekolady z automatu wie, o czym mówię. Nie ma sensu pić tego paskudztwa z proszku, a kubek termiczny można kupić nawet w Tigerze czy Empiku.
6. Przerwa obiadowa.
Jeżeli siedzisz na zawodach cały dzień, zaplanuj sobie przerwę na obiad (zazwyczaj dłuższe przerwy są przewidziane pomiędzy segmentami). Ponieważ lodowiska są często położone z dala od cywilizacji, sprawdź, gdzie znajdują się najbliższe punkty gastro.
7. Weź ze sobą kwiaty lub pluszaki ...
Jest taka tradycja - podczas zawodów można rzucać z trybun kwiaty lub pluszaki. W ten sposób fani łyżwiarstwa wyrażają swoje uwielbienie dla łyżwiarza/łyżwiarki/pary. Oczywiście kwiaty muszą być zafoliowane, tak żeby nic później nie walało się po tafli lodowiska i można nimi rzucać dopiero po zakończeniu programu (tzw. w trakcie ukłonów). Na większych imprezach kwiaty i pluszaki zbierają małe dziewczynki.
8. Zdjęcia.
Robienie zdjęć jest dozwolone, użycie flesza jest surowo zabronione.
Własna herbata lub kawa jest bardzo przydatna. Każdy, kto próbował się napić kawy bądź gorącej czekolady z automatu wie, o czym mówię. Nie ma sensu pić tego paskudztwa z proszku, a kubek termiczny można kupić nawet w Tigerze czy Empiku.
6. Przerwa obiadowa.
Jeżeli siedzisz na zawodach cały dzień, zaplanuj sobie przerwę na obiad (zazwyczaj dłuższe przerwy są przewidziane pomiędzy segmentami). Ponieważ lodowiska są często położone z dala od cywilizacji, sprawdź, gdzie znajdują się najbliższe punkty gastro.
7. Weź ze sobą kwiaty lub pluszaki ...
Jest taka tradycja - podczas zawodów można rzucać z trybun kwiaty lub pluszaki. W ten sposób fani łyżwiarstwa wyrażają swoje uwielbienie dla łyżwiarza/łyżwiarki/pary. Oczywiście kwiaty muszą być zafoliowane, tak żeby nic później nie walało się po tafli lodowiska i można nimi rzucać dopiero po zakończeniu programu (tzw. w trakcie ukłonów). Na większych imprezach kwiaty i pluszaki zbierają małe dziewczynki.
8. Zdjęcia.
Robienie zdjęć jest dozwolone, użycie flesza jest surowo zabronione.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz! Mam nadzieję, że spodobał Ci się post i zapraszam na następny. xoxo