7/13/2016

50 rzeczy, które mnie uszczęśliwiają/ 50 things that make me happy


  1. Pisanie tego bloga/ Writing this blog.
  2. Czarna herbata z mlekiem i cukrem/ Black tea with milk and sugar.
  3. Wstawanie wcześnie rano/ Waking up early in the morning.
  4. Zima / Winter.
  5. Ołówkowa spódnica/ Pencil skirt.
  6. Royal Shakespeare Company
  7. Łyżwiarstwo figurowe/ Figure skating
  8. Wyprzedaże/ Sales
  9. Spotkania z moimi przyjaciółmi/ Hanging out with my besties
  10. Wysyłanie pocztówek / Sending postcards
  11. Planowanie/ Having plans
  12. Klopsiki z IKEI/ IKEA meatballs
  13. Paski/ Stripes
  14. SMS-owanie/ Texting other people
  15. To, że teraz to czytasz/ You, reading this J
  16. Gadanie przez telefon na balkonie/ Balcony phone calls
  17. Duperele z tigera/ All that stuff in Tiger
  18. Gadanie przez telefon, kiedy piszę post/ Being on the phone, when I’m writing a post
  19. Buty z Zary/ Shoes from Zara
  20. Spędzanie czasu z moją najlepszą przyjaciółką Basią/Hanging out with my best friend Basia.
  21. Moje bratnie dusze/My soul mates
  22. Przebywanie poza strefą komfortu/ Being out of my comfort zone
  23. Te momenty, kiedy zdaję sobie sprawę z tego, jak długo kogoś znam i czuję się stara, ale szczęśliwa/ Those moments, when I realize how long I know someone and I feel old, but happy.
  24. Deszcz za oknem/ Rain, when I’m home.
  25. Kopenhaga/Copenhagen
  26. Lato w moim mieście/ Summer in my city
  27. Spotkania ze dawnymi przyjaciółmi/ Seeing old friends.
  28. Spotkania z nowymi przyjaciółmi/ Meeting new friends.
  29. Hygge/ To Hygge
  30. Ludzie, którzy mówią mi, że czytają mojego bloga. /People saying they do read my blog.
  31. Cytaty z Boss Babe/Boss Babe quotes
  32. Niespanie w nocy/ Being awake at night
  33. Oglądanie w teatrze sztuk, których nie rozumiem, bo są napisane w języku, którego nie rozumiem/ Seeing plays in theatre performed in a language I don’t understand.
  34.  Masło orzechowe/ Peanut butter
  35. Nakładanie tapety na twarz/ My make-up routine
  36. Wyszukiwanie motywujących myśli/ Searching for motivational thoughts.
  37. Spacerowanie po Łazienkach/ Walking through Lazienki Park.
  38. Ulubione piosenki/ My fave songs.
  39. Pomaganie ludziom/ Helping other people
  40. Rozmowy o moich uczuciach z ludźmi, którzy mnie rozumieją/ Talks about my feelings with people, who understand me.
  41. Oglądanie inspirujących prezentacji Ted Talks/ Watching inspiring Ted Talks.
  42. Little Talks.
  43. Rozmowy w ogóle/ Talks, in general.
  44. Bycie gadułą/ Being a chatbox.
  45. Poczucie, że nie marnuję czasu./ Feeling like I don’t waste my time.
  46. Przytulanie 8 razy dziennie/ 8 hugs per day.
  47. Bycie starszą siostrą/ Being an older sister.
  48. Potrójny axel Mao Asady/ Mao Asada’s triple axel.
  49. Oglądanie starych zdjęć/ Viewing the old pics.
  50. Berlin wiosną/ Berlin in the spring time.

6/22/2016

czerwiec 2016



Wszystko, co robiłam/działo się ze mną w Czerwcu:
1.Pływałam. W jeziorze (chyba). Woda zimna.
2. Nowy kostium. Jego poprzednik sparciał po 7 latach używania. Nowy kostium ma kolor świńskiego różu i kojarzy mi się z Elle Woods. Nie bójcie się - nie ma cekinów. Po prostu jest różowy, a ja rzadko chodzę w różowym. Przyszedł czas, żeby to zmienić.
3. Nie idę spać o 22.
Wracają czasy, kiedy mogę nie spać, a potem dobrze funkcjonować (w miarę). Odkąd biorę Bromergon, jest to zwyczajnie niemożliwe, co straszliwie mnie wkurza. Moim zdaniem chodzenie spać o 22 w wieku 23 lat jest nienormalne, ale cóż, musiałam się z tym pogodzić na wiele miesięcy.
A potem okazało się, że to nie ma nic wspólnego z Bromergonem, prolaktynomą, hormonami, ma związek tylko ze mną.
I że jak mam coś ciekawego do roboty, to mogę to robić niezależnie od tego, która jest godzina.
Dlatego postanowiłam, że nie będę używać żadnych głupich wymówek i YOLO. To są moje najlepsze lata. Każdy dzień ma 24 godziny, chcę wykorzystywać je w stu procentach. 
4. Byłam na pierwszym festiwalu filmowym w życiu i był to KFF.
5. Jeździłam po krakowskich Plantach o 3 rano rowerem. (To jest ta część o niespaniu w nocy).
6. Przeszłam na abonament w Orange. Kolejny krok do bycia bardziej oszczędnym (ha. ha. ha.)
7. Dowiedziałam się, że zespół Forbes-Albrighta = prolaktynoma.
8. Miałam więcej pomysłów na nowe wpisy niż czasu na pisanie. (Wersji roboczych zapisałam już tyle, że zaczynam się gubić).
9. Czerwiec: 3 posty, 3 lub 4 wersje robocze, w tym "how to mail someone you hate", który opublikuję już wkrótce. Szukam tylko dobrego tłumaczenia, bo jak zwykle okazało się, że po angielsku brzmi/wygląda znacznie lepiej.
10. Chciałam zacząć używać Trello i oczywiście go nie ywam - chyba nie powinnam wpisywać tego na listę rzeczy, które zrobiłam w czerwcu, ale powiedzmy, że miałam dobre chęci. Dobrymi chęciami wybrukowane jest ... Nieważne :D
11. Działam aktywnie na fb Prolaktynomy i nie zamieszczam na nim wyłącznie linków do nowych notek, po tym jak przeczytałam u Venili, że w ten sposób nie wykorzystuję potencjału social media jakim jest facebook.  A nawiasem mówiąc jest to błąd najczęściej popełniany przez bloggerów.
12. Przygotowałam się do wakacji, chociaż wcale nie czuję się przygotowana. Mam wrażenie, że w lipcu totalnie pójdę na żywioł, ale nie przeraża mnie to. 
13. Utyłam 4 kg. No dobra, pewnie większość z Was wyśle mnie za to do piekła, ale niestety to ciągle za mało, bo do minimum wyznaczonego przez BMI brakuje mi jeszcze cały kilogram ... Piszę to, bo kiedyś sobie obiecałam, że w tym roku uda mi się przekroczyć tę barierę i na razie idzie w miarę dobrze.
14. Nie wiem, co jeszcze działo się w czerwcu, bo zleciał tak szybko, podobnie jak maj.
15. Plan na pierwszą połowę roku wykonany, teraz trzeba będzie pomyśleć o spisaniu wszystkich celów na drugą połowę. Ta lista chyba już istnieje, ale do tej pory były to raczej luźne pomysły, a nie strategia przewidziana na każdy miesiąc  



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...